Około godziny 21:25 na ul. Mickiewicza policjanci z KP Libiąż podjęli pościg za pojazdem marki Peugeot, którego kierujący nie zatrzymał się do kontroli. Na kierowcy większego wrażenia nie zrobiły sygnały dźwiękowe i świetlne pędzącego za nim radiowozu, 36-letni mężczyzna uciekając przed policjantami wyjeżdżając z drogi podporządkowanej na ul. Krakowską (DW780) wjechał wprost pod naczepę samochodu ciężarowego, uderzenie było tak silne że na miejscu została maska i zderzak jego samochodu. To jednak nie powstrzymało 36-latka, rozbitym samochodem kontynuował ucieczkę dalej, ul. Oświęcimską (DW933) w kierunku ronda 'uśmiechu’. Swoją ucieczkę zakończył na terenie budowy nowego ronda na wysokości Poczty, gdzie zjechał z drogi i wpadł w przydrożny wykop. Został zatrzymany, policjanci wyczuli od 36-letniego mieszkańca Bierunia woń alkoholu. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu alkomatem, wobec tego został przewieziony na badanie krwi. Nie odniósł żadnych obrażeń. Na dodatek posiadał orzeczony przez Sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Noc spędził w policyjnym areszcie, dziś rano usłyszał zarzuty z art. 244 Kodeksu Karnego i art. 180a w związku z art. 11§2 KK oraz z art. 178b KK . W zależności o od wyników badania krwi kierujący usłyszy dodatkowe zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu lub nietrzeźwości. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
– informuje mł.asp. Iwona Szelichiewicz, rzecznik chrzanowskiej policji
ZDJĘCIA:
